Kiedy życie rzuca Ci czekoladę pod nogi – upiecz brownie! A jeśli chcesz, żeby było ono nie tylko cudownie wilgotne, rozpływające się w ustach i pełne tego głębokiego, kakaowego smaku, ale też błyskawiczne do przygotowania – sięgnij po przepis na brownie Ania Starmach. Ania to kobieta, która zna się na słodkim jak nikt inny. A jej brownie? To poezja zamknięta w prostokątnym kawałku ciasta. Gotowi na kulinarną magię bez zbędnego kombinowania i kuchennych dramatów? No to działamy!
Czekoladowa armia składników
Aby brownie wyszło idealne za każdym razem, potrzebujemy armii gotowej do działania. Na szczęście ta armia jest niewielka i nie zabiera dużo miejsca na kuchennym blacie. Oto lista niezbędnych żołnierzy:
- 200 g gorzkiej czekolady (im więcej kakao, tym lepiej – celuj w 70%)
- 150 g masła (najlepiej takiego prawdziwego, od krowy, nie z plastiku)
- 3 jajka – jaja, a nie jaja sobie robimy!
- 100 g cukru – białego lub trzcinowego, jak kto woli
- 100 g mąki pszennej typu „tradycyjna babcina”
- Szczypta soli – dla podkreślenia smaku, a nie dlatego, że jesteśmy złośliwi
Jeśli czujesz się wyjątkowo ekstrawagancko, możesz dorzucić garść orzechów włoskich, migdałów albo kawałków białej czekolady. Ale to już opcja deluxe.
Prościej się nie da – przygotowanie krok po kroku
Zanim zaczniemy, włącz piekarnik na 180°C. Niech się grzeje, my też zaraz się rozgrzejemy do pieczenia. Najpierw roztop czekoladę z masłem – najlepiej w kąpieli wodnej, ale jeśli masz ochotę poczuć się jak kuchenny rebeliant, wrzuć to wszystko do rondelka i podgrzewaj na maleńkim ogniu. Mieszaj, żeby nie przypalić – brownie Ania Starmach wolałaby jednak nie czuć zapachu spalenizny w powietrzu.
W osobnej misce ubij jajka z cukrem na puszystą masę. To nie aerobik, ale trochę wysiłku wymaga – lub miksera. Następnie wlej roztopioną czekoladę z masłem do jajek, zamieszaj z uczuciem. Dodaj przesianą mąkę oraz odrobinę soli. Wszystko mieszamy do połączenia składników, nie za długo – tu nie organizujemy spotkania towarzyskiego składników, tylko szybką misję: DIPLOMAT (Delikatnie, Intensywnie, Przyjemnie, Łakomie, Ostatecznie Moje Aksamitne Tłuściutkie-ciasto).
Do pieca i… relaks!
Przelej ciasto do foremki wyłożonej papierem do pieczenia (najlepiej forma 20 x 20 cm, nie musi być z metalu szlachetnego). Piecz przez około 20–25 minut. Pamiętaj: brownie nie lubi przesady – środek ma być wilgotny i nieco „niedopieczony”. To nie zakalec, to celowe, wyrafinowane niedopiekanie. Wbij wykałaczkę – jeśli wychodzi z kilkoma mokrymi okruszkami, to dobrze. Jeśli sucha – za późno. Modlitwa do boga czekolady może pomóc przy pierwszym podejściu.
Czy Ania Starmach upiekłaby to w trampkach?
Odpowiedź brzmi: absolutnie tak! Brownie Ania Starmach to przepis, który nie wymaga fartucha, dyplomu z cukiernictwa ani asystenta kuchennego rodem z MasterChefa. To ciasto dla ludzi, którzy cenią smak ponad perfekcję, a przyjemność ponad stresy. Chcesz zaimponować znajomym? Zrób to brownie. Chcesz się pocieszyć po ciężkim dniu? Zrób to brownie. Masz PMS, egzaminy albo po prostu nudzisz się w niedzielę? No… wszyscy znamy odpowiedź.
Brownie Ania Starmach podbije Twoje serce prostotą, a żołądek smakiem. Najlepiej smakuje z kulką lodów waniliowych albo po prostu z kubkiem gorącej kawy. A jeśli przypadkiem zjesz całą blaszkę samemu – cóż, to pewnie znaczy, że życie Cię właśnie całkiem słusznie nagrodziło.
Co jeśli chcesz poszaleć?
Jeśli masz duszę eksperymentatora, dodaj do masy szczyptę cynamonu, espresso albo garść malin. Ale pamiętaj – mniej znaczy więcej. Brownie nie znosi konkurencji, ono ma być gwiazdą. Jak Ania Starmach w kuchni i Ty podczas jedzenia!
Kiedy inni narzekają na skomplikowane przepisy i kuchenne fiaska, Ty możesz z dumą wyjąć z piekarnika idealnie wypieczone, miękko-wilgotne brownie. Dzięki Ani Starmach poznaliśmy, że najlepsze rzeczy wcale nie są trudne.
Przeczytaj więcej na: https://magazynkobiecy.pl/brownie-ania-starmach-czekoladowa-rozkosz-w-najprostszym-wydaniu/.